Biskupa Naczelnego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów na Boże Narodzenie 2007 roku Niech
będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament! Umiłowani w Chrystusie Panu Bracia Biskupi i Kapłani, Drodzy Bracia i Siostry. "Chwała na wysokości Bogu,
Już minęło ponad dwa tysiące lat od przyjścia na świat Zbawiciela,
Jezusa Chrystusa. Jego narodzenie z Dziewicy Maryi w ubogiej stajence,
nosi znamiona nie tylko wielkiego uniżenia, ale również
stanowi
tajemnicę wiary. Współczesny człowiek
dzięki zdobyczom nauki i techniki coraz bardziej
zgłębia tajniki przyrody. Wydaje się, że
obecnie wiemy już niemal wszystko o świecie, w którym
żyjemy, a
nawet o wszechświecie, którego jesteśmy
zaledwie cząstką. Tak się dzieje w świecie widzialnym, materialnym.
Człowiek, o czym należy pamiętać, to istota duchowo - cielesna i choć
stanowi cząstkę ziemi, która go karmi i zapewnia
egzystencję,
należy przede wszystkim do świata przyporządkowanego życiu
nadprzyrodzonemu.
Cud narodzenia Zbawiciela, to przede wszystkim
objawienie niepojętej miłości Boga względem rodzaju ludzkiego oraz
przekazanie obietnicy szczęścia wiecznego. „Tak bowiem Bóg
umiłował świat, że posłał Swojego Jednorodzonego Syna, aby
każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”
(J
3,16). Wielu, o czym dają świadectwo Ewangelie Święte, nie zrozumiało
tajemnicy przyjścia na świat Syna Bożego i nie poznało w
Dzieciątku Jezus Odkupiciela - „przyszedł do własności, a
swoi Go nie przyjęli” (J
1,11).
Narodzenie Mesjasza miało miejsce w nocy, która jest
symbolem
duchowej niewiedzy. Ludzkość pogrążona w ciemnościach, została
oświecona blaskiem
gwiazdy i głosem Anioła, który przekazał pasterzom jakże
radosną
nowinę: „Nie
bójcie
się! Oto bowiem ogłaszam wam wielką radość,
która stanie się udzialem całego ludu. Gdyż dziś
narodzi się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan, w
mieście
Dawidowym” (£k 2,10-11).
Bóg, który jest
Światłością, pragnie każdego człowieka wyprowadzić z doliny ciemności,
to znaczy z trwania w grzechu. Każde nasze spotkanie z Bogiem to
możliwość otrzymania bezcennego daru, którym jest
pokój
duszy. Prawdziwa radość i prawdziwy pokój serca może
pochodzić
tylko od Boga i tylko w Nim jest źródło ukojenia naszych
dusz.
Pan Bóg, w sposób dla nas często niezrozumiały, w
Swoich
mocarnych i miłosiernych rękach podtrzymuje cały świat i każde
stworzenie, które
uczynił z miłości i dla miłości. Szczególne
miejsce w Dziele Stworzenia zajmuje człowiek, którego
Bóg
uczynił na Swój obraz i Swoje podobieństwo. Pomimo upadku
naszych prarodziców w raju, Stwórca nie zapomniał
o
człowieku i zapowiedział dla niego ratunek dając obietnicę zwycięstwa
nad szatanem przez zrodzonego z Niewiasty Zbawiciela: „Ustanowił
nieprzyjaźń między tobą a niewiastą, między twoim potomstwem a jej
potomstwem. Ono zdepcze ci głowę a ty ukąsisz je w piętę” (Rdz 3,15).
Człowiek, otrzymując przykazania Boże objawione na Górze Synaj, poznał wolę Bożą, ale niestety nie był w stanie jej wypełnić i żyć według oczekiwań Boga. Dlatego też, jak naucza św. Paweł apostoł „W te dni ostateczne mówił do nas przez Syna, którego postanowił dziedzicem wszystkiego, przez którego uczynł i wieki” (Hebr 1,2). Ratunek od Boga, o czym powinniśmy pamiętać, przede wszystkim polega na przyjęciu przez nasz umysł prawd objawionych, które urzeczywistniamy w życiu. Bóg, przez łaskę Chrystusa, zasiewa w naszych sercach ziarna dobrych pragnień i szlachetnych inicjatyw, które mają na celu chwałę Bożą oraz zbawienie nasze i tych, za których jesteśmy odpowiedzialni. Święta Bożego Narodzenia niezwykle ujmująco poruszają nasze serca i są aktem wielkiej miłości Boga objawionej w Betlejem. Jak dziecko jest największą wartością dla rodziców, tak Dzieciątko Jezus stanowi dla całej rodziny chrześcijańskiej drogocenny dar miłości Bożej. Jezus Chrystus, narodzony z Najświętszej Maryi Panny, jest źródłem wiary, nadziei i miłości. Jedynie On daje nam pokój i zapewnia zwycięstwo nad złem: „Pokój zostawiam wam, pokój Mój daję wam, nie jak świat daję, Ja wam daję” (J 14,27).
W wieczór Narodzenia Pańskiego dzielimy się opłatkiem,
symbolem
pokoju i miłości. Odnawiamy wtedy więzy rodzinne i usuwamy z naszych
serc wszystko to, co nas dzieli i oddala od miłości. W noc
upamiętniającą przyjście na świat Chrystusa, lepiej niż kiedykolwiek
zdajemy sobie sprawę, czym jest wspólnota Kościoła, parafii
i
rodziny, której fundamentem jest solidarna troska o
wszystkich
jej członków. W
tę noc Bożego
Narodzenia
pragnę złożyć wam, umiłowani Bracia i
Siostry, najlepsze życzenia. Niech te Święta Narodzenia Pańskiego,
dzięki przeżywaniu bogactwa duchowego, pozwolą wzmocnić nasze siły
duchowe i zrozumieć, że
wszyscy stanowimy jedną rodzinę mariawicką,
której najwyższym dobrem jest troska o chwałę Pana Jezusa,
obecnego w Eucharystii. „Jednego
celu pragnę na ziemi, aby
wszyscy ludzie poznali i umiłowali Pana Jezusa utajonego w
Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza, który jest nieustającą
Ofiarą
Błagalną za nasze grzechy i w Nim Samym zostali zjednoczeni, a nie
w człowieku grzesznym, który jak cień przemija”.
Było
to pragnienie naszej Założycielki, św. Marii Franciszki i
niech
też będzie naszym szczerym pragnieniem. Ufam, że wszystkie modlitwy
podczas tych Świąt, za nieustanną przyczyną Maryi, Matki
Bożej, będą miały na względzie nasze duchowe wzrastanie w Dziele
Wielkiego Miłosierdzia. Pragnę skierować słowa miłości i troski
o przyszłość naszego Kościoła
do Biskupów,
Kapłanów i Katechetów, ale w
szczególności do
Rodziców, aby z błogosławieństwem Bożym
wychowywali najmłodsze pokolenie w duchu miłości i wierności dla
Mariawityzmu.
Mam nadzieję, że wyznawcy naszego Kościoła zawsze
się modlą o pomyślną przyszłość naszej Idei. Minione lata, zwłaszcza
Jubileusz Stulecia Kościoła, w
sposób wyraźny dowiódł, jak wielkie jest
zaangażowanie
duchowieństwa i wiernych w życie naszego Kościoła. Niech w naszych
sercach nie stygnie żar miłości dla Chrystusa Pana, obecnego w
Przenajświętszym Sakramencie. To gorliwa modlitwa sprawia, że
Bóg wlewa w nasze serca radość i napełnia je darem
wytrwałości.
Pan wzmacnia wiarę słabych, a mocnych w wierze
umacnia darami
Ducha Świętego. Szczególnie dzisiaj potrzeba nowych powołań
do stanu
kapłańskiego i
zakonnego, dzięki którym będzie można
kontynuować jakże chlubne dziedzictwo naszego posłannictwa. „Żniwo
wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana
żniwa, aby
wysłał
robotników na Swoje żniwo” (Mt 9,
37–38). Serdecznie was proszę, drodzy
Bracia i Siostry, o modlitwę, abym i ja z
pomocą Bożą mógł godnie i
pożytecznie pełnić, jakże zaszczytną i odpowiedzialną,
służbę w Kościele, do której zostałem
powołany.
Niech nasz Pan, Jezus Chrystus,
błogosławi wszystkim trudom podejmowanym dla dobra
wspólnego,
którym jest Kościół Starokatolicki
Mariawitów. Szczególne pozdrowienia w Chrystusie
Panu
kieruję do Biskupów, Kapłanów, Braci i
Sióstr z
naszych mariawickich parafii w Polsce i Francji oraz do mieszkających w
diasporze. Wszystkim z serca życzę radosnych i błogosławionych przeżyć
w czasie Świąt Narodzenia Pańskiego oraz zdrowia i obfitości łaski
Bożej w Nowym Roku Pańskim 2008.
Wasz sługa w
Chrystusie
(Mariawita 10-12/2007)
|
grudzień 2007 |